sobota, 3 grudnia 2016

Sanam Re

Reżyseria - Divya Khosla Kumar
Produkcja - Bhushan Kumar
Muzyka - Mithoon

Akash - Pulkit Samrat
Shruti - Yami Gautam
Akanksha - Urvashi Rautela
dziadek Akasha - Rishi Kapoor
szef Akasha - Manoj Joshi
przyjaciel Akasha - Vishal Malhotra
Babyji - Bharti Singh
Divya Khosla Kumar - występ specjalny w piosence "Humne Pee Rakhi Hai"





Sanam Re (Kochanie)- dramat romantyczny, wydany 12 lutego 2016 roku. Nie słyszałam wcześniej za wiele o filmie i jakoś szczególnie mnie nie zainteresował (jak w przypadku poprzedniego filmu :D). Ale jako że jakiś czas temu trafiłam na trailer Junooniyat, który bardzo mi się spodobał, to postanowiłam przed jego premierą zapoznać się właśnie z Sanam Re. Tu również było wiele pozytywnych recenzji, szczególnie o tym nowym duecie. Teraz żałuje, że tak późno zainteresowałam się filmem. Jestem pod ogromnym wrażeniem, nie tylko duetu ale również całej historii. Do tej pory, zdążyłam obejrzeć film pare razy i jak dotąd mi się nie znudził, a wszystko przeżywam wciąż tak samo, wciąż te same emocje(mam na myśli głównie ostatnie sceny filmu). Sanam Re to bardzo wzruszający film, za każdym razem nie mogę się powstrzymać od łez, ale też ma w sobie trochę humoru. 


 Początek może nie jest zbyt ciekawy, ale później film nabiera tempa. I do samego końca, siedziałam w gotowości, jak to się może zakończyć. Koniec oczywiście mnie zaskoczył, tego nawet się nie spodziewałam. Jednak rzeczywiście, do filmu dużo wnosi duet Pulkit i Yami, jest między nimi niesamowita chemia. Choć muszę powiedzieć, że w Sanam Re bardzo mi się spodobali jako duet, ale dopiero w Junooniyat mnie oczarowali. I nawet po tych dwóch filmach, z wielką chęcią obejrzałabym następny z nimi w rolach głównych :D 


Obsada spisała się bardzo dobrze. Pulkit i Yami zagrali na wysokim poziomie. Byli rewelacyjni. Jak dla mnie, najciekawszą postać grała Yami i to chyba ona miała tu największe pole do popisu. I w pełni je wykorzystała. Co do Urvashi, to mam takie mieszane odczucia. Na początku jej gra była trochę sztywna, później już było lepiej. Jednak jakoś do końca mnie do siebie nie przekonała. Niesamowity był jak zawsze Rishi Kapoor. Odegrał bardzo fajną postać, taką pozytywną. I te jego "smile", nie dało się nie uśmiechnąć :D


 Soundtrack jest bardzo ładny. Jednak najlepsza jest piosenka tytułowa Sanam Re. Uwielbiam ją. Jest naprawdę przepiękna. Cały czas do niej wracam. Początek i refren szybko zapadają w pamięć. Ładne są też Kya Tujhe Ab Ye Dil Bataye i Tere Liye, jednak nie tak jak tytułowa :D Nawet podoba mi się jeszcze Hua Hain Aaj Pehli Baar. Najgorszą piosenką jest według mnie Humne Pee Rakhi Hai. Jest okropna. 


Akash i Shruti kochają się od dzieciństwa. Jednak los rozdziela ich, kiedy Akash opuszcza miasto.
Obecnie Akash pracuje w prywatnej firmie i prowadzi dość nudne życie. Kiedy zdrowie jego dziadka pogarsza się, postanawia wrócić do miasteczka. Podejmuje także próbe odnalezienia Shruti, jednak na marne. 



Wkrótce wraca do pracy. Aby nie dopuścić do zwolnienia, Akash musi zdobyć kontrakt, od "Mrs.Pablo". W tym celu wyjeżdża do Kanady, na obóz. Kiedy udaje mu się poznać "Mrs.Pablo", czyli Akanshe, stara się zdobyć jej miłość. Jednak na obozie, Akash spotyka także Shruti. Kilka dni przygód, sprawia że uczucie znów się ożywia. Jednak tym razem to Shruti, zostawia Akasha ze złamanym sercem, kiedy mówi że nie chce z nim być.





 Załamany Akash, jest zdeterminowany aby ponownie odnaleźć Shruti i poznać przyczynę jej odmowy. Wkrótce udaje mu się poznać całą prawdę.






 Piosenki:

1."Humne Pee Rakhi Hai"
2."Sanam Re"
3."Hua Hain Aaj Pehli Baar"
4."Gazab Ka Hai Yeh Din"
5."Kya Tujhe Ab Ye Dil Bataye"
6."Tere Liye"
7."Tum Bin"





8 komentarzy:

  1. W 100% zgadzam się z twoją recenzją. Tak samo jak tobie początek się nie spodobał, a koniec zaskoczył i doprowadził do łez. Duet Pulkit&Yami był niezastąpiony, a Rishi Kapoor przeuroczy. Ten film zapamiętam za dobre i polecać będę każdemu. Zapraszam cię na mojego bloga, gdzie znajdziesz m.in. recenzje filmów! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wstępie dodam, że widzę piękne zmiany. Aż napatrzeć się nie mogę na szatę graficzną bloga. Śliczna!
    Co do filmu, to napiszę tylko tyle, że Rishi, ścieżka dźwiękowa i zakończenie, są największymi atutami tej produkcji, choć sam film zły nie jest. Bo jeśli początek nudzi, to każda kolejna minuta sprawia, że coraz chętniej się ogląda. Sanam Re to naprawdę dobry film :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć początek filmu jest nudny to i tak bardzo miło wspominam ten film. Duet Yami&Pulkit wypadł rewelacyjnie (choć w Junooniyat wypadli jeszcze lepiej). Rishi wprost cudowny. I to "smile" nie sposób się nie uśmiechnąć. Ścieżka dźwiękowa piękna, no i zaskakujące i bardzo wzruszające zakończenia, podczas którego nie da się nie uronić łzy. Polecam ten film każdemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Zapomniałabym, przepiękny szablon. Nie mogę się zapatrzeć :) *-*

      Usuń
    2. Dziękuje bardzo :) Zgadzam się że w Junooniyat wypadli również rewelacyjnie :)

      Usuń
  4. "Sanam Re" nie należy do moich ulubionych produkcji, ale nie mogę zaprzeczyć, że to dobry film. Przed obejrzeniem produkcji słyszałam na jej temat wiele pochlebnych opinii, i też dlatego zdecydowałam się po nią sięgnąć. Oglądając, do połowy zastanawiałam się nad czym właściwie tyle zachwytu - początek filmu przeciętny. Historia fajna, ale jakoś nie złapała mnie za serce. Dopiero na koniec zrozumiałam skąd tyle pozytywnych recenzji. Końcówka dosłownie wcisnęła mnie w fotel! Niesamowicie zaskakująca. Fenomen "Sanam Re" tak naprawdę skupia się w końcówce filmu, resztę wspominam dość przeciętnie. Myślę, że czas najwyższy dla mnie, obejrzeć jeszcze raz, z dystansem, przemyśleć i napisać jakąś recenzję, żeby w końcu określić się co do tego filmu, bo tak naprawdę do tej pory nie wiem co o nim myśleć :P
    Aktorstwo na średnim poziomie, chociaż główny duet faktycznie bardzo dopasowany; przyciąga wzrok. Już się nie mogę doczekać, aż ich zobaczę w "Junooniyat". Urvashi jakoś mnie do siebie nie przekonała w tym filmie, wydawała się strasznie drętwa. Chociaż ostatnio widziałam ją w "Great Grand Masti" i jestem pod wrażeniem, bo tam uwolniła całą swoją charyzmę, której jakoś w "Sanam Re" zabrakło, niestety.
    Co do soundtracku to podobają mi się dwie piosenki "Hua Hain Aaj Pehli Baar" i tytułowa, "Sanam Re", którą wręcz uwielbiam - aż ciarki przechodzą, gdy jej słucham :)

    PS: Niesamowity jest ten nowy wygląd bloga! Aż się nie mogę napatrzeć na nagłówek. Wspaniały! *.*

    OdpowiedzUsuń