niedziela, 18 grudnia 2016

Mohenjo Daro

Reżyseria - Ashutosh Gowariker
Produkcja - Siddharth Roy Kapur, Sunita Gowariker
Muzyka - A.R. Rahman


Sarman - Hrithik Roshan
Chaani - Pooja Hegde
Maham - Kabir Bedi
Lothar - Diganta Hazarika
Moonja - Arunoday Singh
Laashi - Suhasini Mulay
Durjan - Nitish Bharadwaj







Mohenjo Daro - romans, dramat wydany 12 sierpnia 2016 roku. Uwielbiam filmy z takim przedziałem czasowym jakim jest Mohenjo Daro, czy Asoka lub Jodhaa Akbar. Mają w sobie to coś i póki co żaden mnie nie rozczarował. Hrithik sprawdza się w takich rolach znakomicie dlatego miałam dość wysokie oczekiwania co do filmu. A jednak mam mieszane odczucia co do Mohenjo Daro. Z jednej strony nie zrobił na mnie żadnego wow, ale z drugiej przyznam ze mi się podobał.



Film ma pare minusów, jednak zdecydowanie przeważają pozytywy. Poza tym że film nie do końca zrobił na mnie wrażenie, to uwagę na pewno zwracają efekty specjalne. Niestety ale czasem aż rażą w oczy, szczególnie w pierwszej scenie, widać dużą pracę komputera. Niektóre momenty lekko mi się dłużyły, ale było ich nie wiele na szczęście.
Największymi plusami jest na pewno obsada i soundtrack. Do tego nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń. Historia jest ciekawa i od pewnego momentu bardzo wciągająca.



Historia głównego bohatera i jego związek z miastem jest głównym tematem filmu. Dlatego historia miłosna schodzi na drugi plan. Aczkolwiek nie odniosłam wrażenia "niedosytu" że tak powiem. Bo choć nie był to najważniejszy wątek filmu, a to on podobał mi się najbardziej to uważam że był wystarczająco dużo pokazany.



Hrithik był rewelacyjny, jak zawsze. Uwielbiam go w takich filmach, idealnie do nich pasuje. I tym razem tak było. Razem z Pooja stworzyli uroczy duet, było widać między nimi chemie, Naprawdę bardzo mi się spodobali jako para i mam nadzieje że jeszcze kiedyś zobaczę ich we wspólnym projekcie. Pooja wypadła naprawdę bardzo dobrze. Pasuje jej postać Chaani. Kabir Bedi jako czarny charakter wypadł znakomicie. Był bardzo przekonujący w swojej roli. Pozostała część obsady spisała równie dobrze.



Soundtrack jest genialny! Każda piosenka idealnie wpasowuje się w klimat filmu. Uwielbiam "Tu Hai" i piosenke tytułową "Mohenjo Daro". "Tu Hai" to naprawdę śliczna piosenka, szybko zapada w pamieć. A Pooja i Hrithik prezentują się w niej zachwycająco. Urocza jest też "Sarsariya", naprawdę bardzo ładna. Chociaż jestem ciekawa czy jest ona umieszczona tak naprawdę w filmie czy nie. Bo kiedy za pierwszym razem oglądałam Mohenjo Daro to rzeczywiście piosenka nie znalazła się w filmie. Jednak niedawno sięgnęłam po film po raz drugi i piosenka już była. Także nie wiem jak to jest.

Więc jak widać plusy zdecydowanie przeważają. Myślę, ze do filmu jeszcze kiedyś wróce. Bardzo dobra produkcja, zdecydowanie polecam. :)


2016 r.p.n.e Sarman mieszka w małej wiosce ze swoim wujostwem. Od zawsze wyróżniał się nie małą odwagą. Jednak pewne rzeczy nie mogą mu dać spokoju. Czuje się związany z niedalekim miastem Mohenjo Daro. Po wielu latach wujostwo zgadza się aby Sarman wyjechał do miasta.



Okazuje się ze miastem rządzi chciwy i zły człowiek - Maham oraz jego syn Moonja. Sarman nie rozumie zasad Mohenjo Daro i szybko zwraca na siebie uwagę. Poznaje także piękną Chaani, córke kapłana w której od razu się zakochuje. Jednak Chaani jest wybranką Moonji.




Starając się zdobyć miłość Chaani, Sarman poznaje także inne sekrety Mohenjo Daro, a nawet o sobie i swojej przeszłości. Maham poprzez swoje własne cele, jest gotów zniszczyć Mohenjo Daro.







Piosenki:

1."Mohenjo Daro"
2."Sarsariya"
3."Tu Hai"
4."Sindhu Ma"
5."Lakh Lakh Thora"





4 komentarze:

  1. Efekty specjalnie to zdecydowanie największy minus tego filmu. Niestety nie zostały dopracowane, przez co od razu wiemy kiedy został zastosowany 'komputer'.
    Sama historia bardzo mi się podobała, wątek miłosny uroczy, aktorstwo na bardzo dobrym poziomie, ścieżka dźwiękowa przyjemna dla ucha. Myślę, że kiedyś jeszcze film obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Film podobał mi się. Pomimo efektów specjalnych, które z pewnością są największym minusem całego filmu, nie mam się już do czego przyczepić. Historia bardzo ciekawa, jednak nie ukrywam iż tak jak i Tobie najbardziej podobał mi się wątek miłosny, ale cały film oglądałam z wielkim zainteresowaniem. Możliwe, że jeszcze kiedyś powrócę do tego filmu, ale to za jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oglądałam tego filmu, ale chyba ze względu na Hrithika sięgnę po tę produkcje. Ja też uwielbiam takie historyczne filmy! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama już nie wiem, czy oglądać ten film. Soundtrack brzmi zachęcająco, piękne zdjęcia i historia, chociaż nie wydaje się oryginalna, to dość interesująca, owszem.
    Już jakiś czas temu zwróciłam uwagę na ten film i już nawet prawie go obejrzałam, ale coś mnie powstrzymało... sama nie wiem, jakieś takie przeczucie że ten film to może jednak nie dla mnie.
    Ogólnie lubię takie historyczne filmy. Nie wiem tylko dlaczego współcześnie, twórcy przesadzają z efektami specjalnymi. Chcą zaserwować widzowi niemalże bajkę, co nie zawsze okazuje się dobrym rozwiązaniem. Najlepszym dowodem na to, że można stworzyć superhit bez użycia przerysowanych efektów specjalnych jest właśnie Aśoka, czy Jodhaa Akbar.
    Sama już nie wiem, czy warto dać mu szansę. Myślę, że może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń